
Niewidomy staruszek w schronisku
Bari został znaleziony w styczniu na łęczyckim cmentarzu. Smutny, głodny, wychudzony, zmarznięty i niewidomy. Jak tam dotarł? Nie wiemy, ale jest już bezpieczny, aczkolwiek schronisko nie powinno być dla niego domem do końca jego życia. To staruszek, oceniany przez weterynarza na ok. 15 lat. Mnóstwo drobnych blizn na pyszczku i łapkach, powstałych być może w wyniku bicia, złego traktowania, a być może z powodu „obijania” o różne przeszkody, bo w końcu nie widzi.